Turystyczny

blog rowerowy :)

Czasem coś tu skrobnę ,czasem jakąś fotkę wrzucę ,czasem nawet gdzieś na rowerze pojadę ;) Więcej o mnie.

[...]Nawet kiedy będę miał 50lat, prawdopodobnie jeszcze będę jeździł na rowerze w każdą pogodę.[...] Rower jest doskonałym środkiem lokomocji dla wszystkich tych, którzy maja, niespokojne dusze.[...] Zażyłość w jaką wchodzimy z rowerem, nie powtarzamy z żadnym innym pojazdem, bez względu na komfort jazdy.[...] Jadąc rowerem polegasz tylko, na swojej sile, kierujesz swoimi rękami. Motorem jesteś Ty sam.

Moje luby :)

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

MTB

Dystans całkowity:	3126.34 km (w terenie 1161.37 km; 37.15%)
Czas w ruchu:	152:47
Średnia prędkość:	20.29 km/h
Maksymalna prędkość:	78.48 km/h
Suma podjazdów:	6495 m
Maks. tętno maksymalne:	188 (97 %)
Maks. tętno średnie:	168 (87 %)
Suma kalorii:	43320 kcal
Liczba aktywności:	78
Średnio na aktywność:	40.08 km i 1h 59m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

25.08 km 15.00 km teren

01:17 h 19.54 km/h:

Maks. pr.:36.61 km/h

HR max:169 ( 88%)

HR avg:134 ( 69%)

Rower:Merida hfs

.

Czwartek, 8 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 0

Kategoria MTB

Dane wyjazdu:

21.00 km 0.00 km teren

01:07 h 18.81 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

HR max:156 ( 81%)

HR avg:129 ( 67%)

Rower:Merida hfs

.

Sobota, 3 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 0

Kategoria MTB

Dane wyjazdu:

23.55 km 0.00 km teren

00:59 h 23.95 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

HR max:173 ( 90%)

HR avg:142 ( 73%)

Rower:Merida hfs

.

Piątek, 2 listopada 2012 · dodano: 02.11.2012 | Komentarze 0

Kategoria MTB

Dane wyjazdu:

43.61 km 20.00 km teren

02:10 h 20.13 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

HR max: (%)

HR avg: (%)

Rower:Merida hfs

A gdybym szedł pieszo............

Poniedziałek, 22 października 2012 · dodano: 22.10.2012 | Komentarze 3

W sumie miałem iść z buta do lasu ,ale wicemistrz jakoś mnie namówił/przekonał/podsunął pomysł ,żeby rowerem pojechać.I w sumie do była słuszna koncepcja.Dzięki temu ,że wskoczyłem na rower i pognałem do lasu zdążyłem załapać się na końcówkę mgły .A było co podziwiać .W drodze powrotnej do domu ,nagle zza krzaków wyskoczyły jelenie ,ale co to były za jelenie :) .Pierwszy raz z takiego bliska widziałem dzikie jelenie.Były WIELKIE a do tego poroże samca robiło gigantyczne wrażenie.Niestety o zrobieniu fotki mogłem zapomnieć.Zanim się zatrzymałem zanim ściągałem plecak,zanim aparat wyciągałem itd już ich dawano nie było.A gdybym szedł pieszo............