Równica--Ustroń

Czwartek, 29 września 2011 · dodano: 30.09.2011 | Komentarze 5

Wziąłem plecak -duży.Ostatni raz miałem założony taki plecak ,jakieś kilka lat temu.Nie lubię jeździć z plecakiem.Wziąłem też aparat,właśnie po to był mi ten plecak.Miał być Salmopol ,ale w okolicach Ochab wszystko uległo zmianie.Ogarnęła mnie niechęć do jazdy .Ostatecznie wylądowałem w Ustroniu na Równicy

W drodze do ustronia-Ochaby © Bizon

W drodze do Ustronia -Ochaby cz 2 © Bizon

W dordze do Ustronia-Ochaby cz 3 © Bizon

Gigantyczny posąg Jezusa © Bizon

.

Wtorek, 27 września 2011 · dodano: 27.09.2011 | Komentarze 0

Cisownica i Bukowa

Niedziela, 25 września 2011 · dodano: 26.09.2011 | Komentarze 0

To był dziwny dzień.Bo po pierwsze -umówiłem się z Karolem i Adrianem w całkowicie innym miejscu niż zwykle.Po drugi -jechaliśmy w kierunku Wisły całkowitymi jakimś wiochami nie licząc krótkiego odcinka po drodze szybkie ruchu .Po trzecie- jeszcze nie jeździłem kolarką po polach.Po czwarte -koniec sezonu a dziś miałem najlepszy czas pod Równice w tym roku ,chodź a i tak Karol mi uciekł na 12 s :(. Poza tym oprócz Równicy były dwa niedługie ,ale naprawdę strome podjazdy -Cisownica i Bukowa.Polecam zwłaszcza Bukowa -jest tam co kręcić :)

Oni ubrani jakby był upał

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 24.09.2011 | Komentarze 1

Dziś zimno ,niby słońce świecie ,ale jak się wsiądzie na rower to czuć zimny wiatr.Ja ubrany w spodenki z ocieplaczami na kolana ,potówkę na to krótki rękaw , rękawki i kamizelka.I było mi lekko zimnawo.Oni ubrani jakby był upał krótkie gacie i koszulka .Albo ja jestem dziwny albo oni .

Śr.kadencja 90

Ramża

Piątek, 23 września 2011 · dodano: 23.09.2011 | Komentarze 2

KOPUŁA RADARU METEROLOGICZNEGO -RAMŻA © Bizon

RADAR METEROLOGICZNY -RAMŻA © Bizon

Jaszczura © Bizon

Zaskroniec © Bizon

:)

Czwartek, 22 września 2011 · dodano: 23.09.2011 | Komentarze 0

Tego mi było trzeba dobrej przejażdżki po lesie:)

.

Piątek, 16 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 0

:)

Środa, 14 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 0

.......ale i tak było pięknie.....

Poniedziałek, 12 września 2011 · dodano: 12.09.2011 | Komentarze 0

Dziś znana już nam pętla Szczyrk ,Orle gniazdo , Salmopol, Kubalonka –zameczek. Spotkanie standartowo w Pszczynie o godzi. 10:00.Jakoś za specjalnie dobrze to mi się nie jechało do Pszczyny dał mi się we znaki wcześniejszy dzień. Kiedy dotarłem do Pszczyny o dziwo Karol wjechał na rynek w tym samym czasie co ja.Pierwszy raz nie musiałem czekać na niego :D .Karol nie był sam był z kolegą-Adrianem, jeśli mnie pamięć nie myli :P .Karol zaproponował ,żeby udać się do cukiernie po kartofelki. Niestety produkt ów nie spełnił oczekiwań Karola ;) ,mi tam smakowało :D. Po zjedzeniu udaliśmy się ,w kierunku Szczyrku tym razem przez wsie .Powiem szczerze ,że ledwo dojechałem do Szczyrku . Już nawet planowałem że odpuszczę Orle gniazdo ,ale ostatecznie postawiłem ,że jakoś się wdrapie .W Szczyrku standartowo biedronka i małe zakupy .Pojedli popili i pojechali na Orle gniazdo. Jednak zanim tam dotarliśmy, Karol już u podnóża postanowił eliminować przeciwników :D .Jadąc na przodzie ,Adrian za nim z prawej strony .Karol tak powoli, powoli, powoli zbliżał się do krawężnika ,aż w końcu zabrakło miejsca Adrianowi, który był uwięziony miedzy tylnim kołem Karola i krawężnikiem i zahaczył o tylne kolo Karola zaliczając glebę :/ Nie myślałem ,że Karol taki jest :P .Na szczęście nic się nie stało . Wjechaliśmy na górę .Jako,że msza się kończyła szybko postanowiliśmy zjechać .Niestety Karol jechał blisko samochodu ,zaczął hamować, aby samochód pojechał dalej ,ale niestety wnet na jego drodze pojawiła się dziura .Bum trach trzask –kapeć :D. Dobita opona do obręczy. Szybka zmiana dętki i dalej w dół .Jak się za chwile okazało to nie było koniec problemów. W oponie była dziura ,a krawędź obręcz była wgnieciona do środka. Miałem łatki więc jedną przykleiliśmy od środka opony ,aby jako taki zabezpieczyć dętek .Karol nie pompował zbyt dużo powietrza ,bo robiła się buła na oponie. Stwierdził ,że jedzie się całkiem dobrze :) .Więc pojechaliśmy na Salmopol a stamtąd na Kubalonkę. Potem zjazd do Wisły a ,że byliśmy głodni Karol oznajmił ze zna dobrą knajpę .Więc udaliśmy się tam na pizze .była naprawdę dobra. Po napełnieniu brzuchów na rowery i kierunek –dom. Pierwsze 10 km z Wisły do Ustronia minęło szybko ,jak mogłoby nie minąć jak się jechało z prędkością 50 km/h. Pomagał nam w tym wiatry który nas gnał do przodu .Potem trochę tempo spadło do jakoś 44-47 km/h ale i tak było szybko. W czasie jazdy pytałem się Karola czy to jakiś etap Road Trophy ,ze tak gnamy. Niestety 15 km przed domem moja nogi miały zwyczajnie dość. Zresztą kolega Adrian też miał dość ,tylko Karolowi mało ;). Zwolniliśmy trochę od razu czułem się lepiej .Musze przyznać ,że bardzo mi się podobało takie pędzenie do domu tyle ,że niestety zabrakło troszkę sił ,aby przejechać w tym tępię całe 50 km .Ale i tak było pięknie. Była to jedna z bardziej udatnych wypraw :D .Dzięki za towarzystwo Panie Karolu i Adrianie ;)

PS do domu przyjechałem wypruty :D

rozgrzewka

Sobota, 10 września 2011 · dodano: 10.09.2011 | Komentarze 0

Dziś mała rozgrzewka przed jutrzejsza wyprawa w góry :D.



Śr.kadencja 89