Wpisy archiwalne Sierpień, 2011, strona 1 | bizon77.bikestats.pl bizon
avatar Czasem coś tu skrobnę ,czasem jakąś fotkę wrzucę ,czasem nawet gdzieś na rowerze pojadę ;) Więcej o mnie.

Forum rowerowe

Forum szosowe

Coś o laptopach

Dar szpiku


[...]Nawet kiedy będę miał 50lat, prawdopodobnie jeszcze będę jeździł na rowerze w każdą pogodę.[...] Rower jest doskonałym środkiem lokomocji dla wszystkich tych, którzy maja, niespokojne dusze.[...] Zażyłość w jaką wchodzimy z rowerem, nie powtarzamy z żadnym innym pojazdem, bez względu na komfort jazdy.[...] Jadąc rowerem polegasz tylko, na swojej sile, kierujesz swoimi rękami. Motorem jesteś Ty sam.



baton rowerowy bikestats.pl


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bizon77.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:1248.74 km (w terenie 123.00 km; 9.85%)
Czas w ruchu:50:05
Średnia prędkość:24.93 km/h
Maksymalna prędkość:76.00 km/h
Suma podjazdów:7529 m
Maks. tętno maksymalne:187 (97 %)
Maks. tętno średnie:154 (80 %)
Suma kalorii:26136 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:73.46 km i 2h 56m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
41.11 km 0.00 km teren
01:27 h 28.35 km/h:
Maks. pr.:48.90 km/h
HR max:152 ( 79%)
HR avg:121 ( 63%)
Rower:BH L32

.

Wtorek, 30 sierpnia 2011 · dodano: 30.08.2011 | Komentarze 0

Śr.kadencja 91
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
147.34 km 0.00 km teren
05:53 h 25.04 km/h:
Maks. pr.:72.20 km/h
HR max:187 ( 97%)
HR avg:129 ( 67%)
Rower:BH L32

.......wyskoczył jak sprinter z bloków............

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 7

Start -Pszczyna ,godzina 8:00.Skład-Ja i Karol-pożeracz niewinnych gołębi.Nie widziało mi się to bo musiałem wstać o 6:45 :P .Pogoda-do bani .W nocy lało temp. 15 stopni ,zimny wiatr.Ale obiecałem Karolowi ,że pojadę .Mało tego Karol wczoraj zrezygnował z jazdy na rzecz dzisiejszej wyprawy,tym bardziej musiałem pojawić się w Pszczynie.Jak zwykle musiałem czekać na Karola :P.Na szczęście szybko się zjawił.No i w drogę .Kierunek Bielsko potem Szczyrk.W Szczyrku standardowo postój przy "bufecie"-Biedronka.Szybki zakup bananów .Karol się podjarał jak zobaczył plastikowe pudełko ze snickersami w środku.Bez namysłu poleciał to kupić.Cieszył się jak dziecko kiedy dostaje lizaka ;P.Zjedli popili i na kościółek "Orle gniazdo". Podjazd krótki ale stromy 18 % miejscami..Już na samym początku podjazdu Karol wyskoczył jak sprinter z bloków.Ja nie zdążyłem pomyśleć o przyśpieszeniu a już mi zniknął z oczu.Martwiłem się tylko czy przy tej prędkości zmieści się w zakrętach ;) .Kiedy się wdrapywałem na tę górkę,zerkałem to lewym to prawym okiem po rowach czy oby tam Karol nie leży ;P .W końcu wjechałem i Karol był na górze -cały uffff ;). Oczywiście pobił swój najlepszy czas na tej górce .Potem zjazd i Salmopol. No właśnie na zjeździe było niemiłosiernie zimno .O ile na Orle gniazdo nie da się jechać spokojnie ,gdyż się po prostu stanie,trza cisnąć i tyle .To na Salmopol jak najbardziej można spokojnie bez wysiłku wjechać .Tak też zrobiłem jechałem powoli.Oczywiście Karol pognał .Jak to zwykle bywa czekał na górze.Dwa łyki z bidonu i na dół . Udajemy się w kierunku zameczku na Kubalonce.Karol przed podjazdem postanowił się rozebrać .Ja nie czekając na niego pojechałem.Zaczął się podjazd i pomyślałem ,że nie dam się dogonić.I tutaj już gnałem ile sił w nogach.Nie było zmiłuj się :) .Co jakiś czas zerkałem do tyłu ,gdzie ten lebiega ;) .Długo go nie widziałem dopiero pod koniec podjazdu się pojawił .Pomyślałem ze jak mnie już ma i widzi to przyśpieszy i będzie chciał dogonić.Ale nie -tak nie może być ;) Wykrzesałem z siebie 110 % mocy puls 187 i jazda pod górę.Dobrze ,że to była końcówka bo bym tam wyzionął ducha.Jest udało się byłem przed nim :P.Oczywiście Karol znów ustanowił swój najlepszy czas.W tym miejsce nasz drogie się rozeszły.On pojechał na Stecówke a ja w kierunku Wisły.Na Kubalonce zjadłem hamburgera-nic specjalnego.I potem już prosto do domu.Także Panie Karolu dziękuje za udaną wyprawę.Powodzenie na road trophy oby noga podawał Ci tak jak dziś .

May the Force be with you


Nie ma to jak góry :) © Bizon




Śr.kadencja 85
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
124.68 km 0.00 km teren
04:51 h 25.71 km/h:
Maks. pr.:76.00 km/h
HR max:177 ( 92%)
HR avg:141 ( 73%)
Rower:BH L32

jajko na twardo..........

Piątek, 26 sierpnia 2011 · dodano: 27.08.2011 | Komentarze 2

To był ciężki dzień,ale nie ze wzgląd na dystans i podjazdy bo to nic szczególnego.Ale pogoda-no właśnie.Już w drodze do Ustronia pogoda była zaczepna i dokuczyła,a właściwie wiatr ,który za wszelką cenę nie chciał żeby dojechał do Ustronia.Ale jakimś cudem się udało. Choć jechało się tragicznie,fakt faktem nie dawno się przeziębiłem i jeszcze nie byłem pełni sił .W Ustroniu standardowo Równica i tu też tragedia :). Potem kierunek Wisła i Kubalonka .Czułem się troszkę lepiej ,nie wiedzieć czemu i od razu lepiej się wjeżdżało :) Ale muszę powiedzieć ,że odkąd wyremontowali drogę na Kubalonkę ,zjazd z niej to poezja .Bosko się zjeżdża.Fakt ,że końcówka to kiszka bo same dziury i łaty ,ale to już sam koniuszek .No i droga powrotna no właśnie.Patelnia.W takim słońcu nie pamiętam żebym jechał w tym roku a tu 50 km do domu.Normalnie czułem się jak jajko na twardo.Dynia zaczynał mnie boleć ,woda w bidonie zagotowana.Na szczęście było po drodze źródełko z zimną wodą.Co prawda pić z niego nie można było ,ale wylać bidon zimnej wody na głowę w takie upał-bezcenne :). A w niedziele powtórka z rozrywki tym razem z Karolem ,i więcej podjazdów i większy dystans mam nadzieje ,że słońce chodź trochę mniej będzie grzało.


Śr.kadencja
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
36.87 km 25.00 km teren
01:59 h 18.59 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
HR max:151 ( 78%)
HR avg:109 ( 56%)

mała regulacja

Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 0

W końcu się zmobilizowałem i postanowiłem pogrzebać a tylnej zmianiarce.Udało się ją wyregulować tak ,że na najwyższych przełożeniach nie zmienia samoczynnie biegów:)-chyba ;P .Niestety nadal nie zrzuca na najniższa koronkę nie wiem czy sprężyna za słaba czy może kółeczka wyjechane,chodź źle nie wyglądają .Za bardzo nie widzi mi się kupowanie nowej ,ale jeśli będzie taka konieczność to będzie trzeba :/


Dane wyjazdu:
136.81 km 0.00 km teren
05:11 h 26.39 km/h:
Maks. pr.:65.20 km/h
HR max:182 ( 94%)
HR avg:144 ( 75%)
Rower:BH L32

Salmopol,Kubalonka

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 9

Ciepło + niedziela=mnóstwo ludzi w Wiśle.Ale to można znieść ,nawet nie przeszkadzają mi ,ale za to samochody to katastrofa jeden za drugim jadą.W Wiśle korek .Dobrze,że rowerem można wymanewrować miedzy samochodami od biedy można na chwile skoczyć na chodnik.Na Salmopolu spotkałem pewną dziewczynę na trekingu pewno wjechał od strony Szczyrku .Później ją spotkałem jak wjeżdża pod Kubalonkę.Jechała bardzo dzielnie .To cieszy jak się widzi dziewczyny na rowerach i do tego w górach :).Brawo

Śr.kadencja 84
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
52.01 km 0.00 km teren
01:57 h 26.67 km/h:
Maks. pr.:56.30 km/h
HR max:168 ( 87%)
HR avg:133 ( 69%)
Rower:BH L32

Zebrzydowice

Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 0

Pokręciłem się troszkę po okolicznych wioskach :)

Śr.kadencja 89
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
29.22 km 0.00 km teren
01:01 h 28.74 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
HR max:159 ( 82%)
HR avg:125 ( 65%)
Rower:BH L32

.

Czwartek, 18 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 0

Śr.kadencja 91
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
52.86 km 0.00 km teren
02:06 h 25.17 km/h:
Maks. pr.:41.90 km/h
HR max:134 ( 69%)
HR avg:114 ( 59%)
Rower:BH L32

malutki rozjazd

Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 · dodano: 15.08.2011 | Komentarze 0

Śr.kadencja 86
Kategoria Szosa


Dane wyjazdu:
120.99 km 28.00 km teren
05:40 h 21.35 km/h:
Maks. pr.:62.06 km/h
HR max:186 ( 96%)
HR avg:142 ( 73%)
Rower:BH L32

na szlaku :)

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 15.08.2011 | Komentarze 8

Trzy lata mnie tam nie było ,trzy długie lata .W końcu-udało się.Byłem na szlaku :).Nareszcie.Fakt faktem ,że raptem z podjazdem na różnice było tego 28 km .Ale jakie to było 28km-bezcenne :).Pierwszy podjazd i tylna przerzutka wciągnięta do koła,na szczęście nic się nie stało.Ale niestety przerzutka nie działała,tak jak powinna .Na największych zębatka sama zrzucał to wrzucał biegi no i na najmniejszą też nie dało rade wrzucić.Kombinowałem ,bo wiedziałem ze czekają mnie mega podjazdy.Jednak ostatecznie odpuściłem ,bo nie kumałem o co chodzi.Teraz w domu na spokojnie muszę to oblukać. A co do "mega" podjazdów no to było 28% :).Och jak to jest ciężko ,zwłaszcza jak się nie było dawno temu w górach :).Pogoda dopisała wypada się udał:)




3 lata jej nie było w górach © Bizon



Jak to góry-piękne widoki :) © Bizon
Kategoria MTB


Dane wyjazdu:
40.82 km 25.00 km teren
01:59 h 20.58 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
HR max:150 ( 78%)
HR avg:116 ( 60%)

Ramża

Piątek, 12 sierpnia 2011 · dodano: 13.08.2011 | Komentarze 0

Dziś Ramża powolutku i spokojnie :)
Kategoria MTB